Pokojowy wojownik

Był błogosławieństwem dla katolickiej Francji. Pozostaje nauczycielem w Kościele epoki nowoczesności. Dom Guéranger, opat benedyktynów we francuskim Solesmes.

W swoim pamiętniku Dom Guéranger zapisał: „Bóg zechciał, że przeszedłem sam wszystkie ścieżki, z których miałem potem zawracać innych”. Człowiek ten zapewne przechodził czyściec na ziemi: oczyszczenie będące i łaską, i bólem. A przecież jego życie nie było na początku naznaczone jakimś wielkim grzechem czy pustką, z których trzeba byłoby się spektakularnie podnosić. Urodzony w roku 1805 we francuskim Kraju Loary Prosper Guéranger wychowywał się w środowisku katolickim, potem został księdzem diecezjalnym. Jako sekretarz biskupa bywał często w Paryżu, ówczesnej rozhukanej i modnej „stolicy świata”. Tu zetknął się z rozmaitymi nurtami, modami, debatami, ze sprzecznymi pomysłami na to, jak we Francji po szoku rewolucji przywracać wiarę, odnawiać zniszczone drogi zbawienia. Szukał. Gdy umierał w roku 1875, było już wiadomo, że jedną z najpoważniejszych recept tego odrodzenia wystawił on sam.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Paweł Milcarek