Nowy numer 13/2024 Archiwum

Polski teatr. Szczątki

Skandale, prowokacje, eksperymenty formalne. Tak wygląda dzień powszedni na polskich scenach teatralnych. Z prawdziwej sztuki pozostały jedynie szczątki.

Być może była to prowokacja – mówił w dzień po premierze spektaklu „Śmierć i dziewczyna” we wrocławskim Teatrze Polskim minister kultury Piotr Gliński. Dziś już nikt nie ma w tej kwestii wątpliwości – tak, to była prowokacja. Chodziło nie tylko o marketing. Współczesny teatr po prostu „tak ma”. Słabość oferty artystycznej próbuje zasłonić prowokacją i skandalem. Dużo się wokół teatru w ostatnich latach dzieje, tyle że nie na scenie, ale głównie wokół niej. W repertuarze coraz mniej jest oryginalnych tekstów napisanych przez dramaturgów, coraz więcej psychodramy, improwizacji, wariacji na znany temat. Nie wystawia się klasyków, tylko ich „dekonstruuje”. Za symboliczny dla charakteru oferty teatralnej ostatnich lat należy uznać tytuł spektaklu przygotowywanego przez Stary Teatr w Krakowie „Nie-Boska komedia. Szczątki”. Spektaklu, którego na scenie narodowej zresztą nikt ostatecznie nie zobaczył, bo gry w nim odmówiło kilku znanych aktorów, m.in. Anna Dymna.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy