Brakuje policjantów i wiary


Nie wygląda to dobrze. Kolejne zamachy we Francji są tylko kwestią czasu. 


ks. Marek Gancarczyk


|

19.11.2015 00:15 GN 47/2015

dodane 19.11.2015 00:15
6

Przyznał to nawet premier francuskiego państwa Manuel Valls. Moim zdaniem są dwa zasadnicze powody pesymistycznej prognozy. Po pierwsze, Francuzi mają za mało policjantów, a po drugie – za mało ducha. Znawcy przedmiotu są zgodni, że francuska policja i siły specjalne należą do najlepszych na świecie. Ale nawet one nie są w stanie upilnować tysięcy potencjalnych terrorystów. Najlepsza metoda ochrony przed zamachami polega na wytypowaniu przestępców i śledzeniu każdego ich ruchu oraz wyprzedzaniu ich działań. Problem jednak w tym, że liczba potencjalnych terrorystów wynosi nie sto, czy pięćset, ale idzie w tysiące. Ilu by trzeba mieć funkcjonariuszy, aby śledzić każdy ich kroki? Jakie zaangażować siły? Dokładnie kontrolować można setki ludzi. Z tysiącami jest już duży problem. Dlatego napisałem o niewystarczającej liczbie francuskich policjantów, ale nie ta liczba jest największym kłopotem Francuzów i szerzej – zachodnich Europejczyków. 
Nie na tym chciałbym się skupić, bo nie jestem ekspertem od zwalczania terroryzmu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Marek Gancarczyk


Zapisane na później

Pobieranie listy