Nowy numer 13/2024 Archiwum

W Jego ranach nasze zdrowie

Niektóre sceny z „Pasji” są nie do wytrzymania. Widz zamyka oczy. Izajasz ma rację: „tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd… Jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa”. Po co to wszystko? 


Po raz pierwszy w życiu podczas śpiewania Gorzkich Żali z oczu popłynęły mi łzy. Może się starzeję.
Jako młody ksiądz odnosiłem się krytycznie do pobożności ludowej, emocjonalnej, ckliwej. Z wiekiem coraz bardziej rozumiem, że nie można lekceważyć uczuć. One mają swoje ważne miejsce w religijności, są potrzebne. Zestrojenie serca z cierpieniami Jezusa ma swój głęboki sens. „Gorzkie Żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie”. Rzecz nie w tym, aby ronić tylko łzy nad Jezusem, by rozważać, jak Go bolało. Chodzi o to, by swój smutek zjednoczyć z Jego smutkiem, swoją samotność z Jego samotnością, swój ból z Jego bólem. By tak się stało, czasem konieczny jest wstrząs. „Uderz, Jezu, bez odwłoki w twarde serc naszych opoki!”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy