Na początek spotkanie


Żeby kogoś pokochać, to go trzeba poznać. 
Jego rzecznicy nie są dość atrakcyjni.

Franciszek Kucharczak


|

04.12.2014 00:15 GN 49/2014

dodane 04.12.2014 00:15
32

W poprzednim felietonie napisałem, że jeśli ktoś przechodzi na islam, to nie z chrześcijaństwa, lecz z postchrześcijaństwa. Odezwało się po tym tekście sporo osób, które poczuły się urażone końcówką – tym, że powołałem się na doświadczenie ewangelizacji, która jest właściwą odpowiedzią na laicyzację. Twierdzili, że to emocje, że efekciarstwo. Ktoś uznał, że to rozbłysk, że akcyjność, że wzajemna adoracja. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak


Zapisane na później

Pobieranie listy