Wszystko zaczyna się orką i siewem. Potem w jedno splatają się praca i Boże błogosławieństwo.
To był ciężki rok. Opady sprawiły, że do tej pory nie udało się zebrać wszystkich plonów. Ale jest za co dziękować Bogu – mówią Wioletta Mokrowiecka i Mariusz Zdanowski, starostowie opoczyńskich dożynek. Oboje w Bukowcu Opoczyńskim prowadzą gospodarstwa specjalizujące się w hodowli bydła. Ich wioska pełniła rolę gospodarza. To tutaj uwito główny dożynkowy wieniec.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.