Jest na Facebooku strona zatytułowana „Biskup płakał, gdy konsekrował”. Prezentowane są tam wyjątkowo dziwaczne, czy też po prostu brzydkie, kościoły. Niestety, nie brakuje takowych w naszym polskim krajobrazie.
Przy zdjęciu jednej z tego rodzaju świątyń pewien internauta napisał co nieco złośliwie, iż wieść głosi, że „kościół zbudowano, używając części z latającego spodka. Czubek zaś przypomina z daleka oko Saurona”. Nieudane budowy sakralne to temat rzeka, tym bardziej zachwycają stare drewniane kościółki. Ostatnio miałem okazję zwiedzić drewniany kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Łukowicy na trasie Nowy Sącz–Gorlice, udostępniony do zwiedzania w ramach projektu „Otwarty Szlak Architektury Drewnianej”. Pierwszy kościół w tym miejscu zbudowano już w XIV wieku. W obecnym kościele, datowanym na przełom wieków XV i XVI, znajduje się szczególne miejsce, w którym między grubymi balami można wypatrzeć ludzkie zęby.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.