Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Błędolino

Do zakupu superszybkich pociągów w ogóle nie powinno dojść. W Polsce nie ma nawet torów, na których można sprawdzić ich sprawność.

Niecały rok temu setki osób oglądało wpychany na tor na wrocławskim dworcu nowy pociąg zakupiony przez PKP Intercity – Pendolino. Przed jego drzwiami ustawiały się gigantyczne kolejki: każdy chciał zobaczyć, dotknąć nowe cudo, usiąść na chwilę w fotelu. Niestety, wiele wskazuje na to, że „wahadełko”, bo tak na język polski można przetłumaczyć włoską nazwę pociągu, nie wyjedzie w trasę w terminie. 6 maja 2014 r. PKP Intercity miało otrzymać od firmy Alstom osiem pociągów, dzięki którym pasażerowie mieli o wiele szybciej pokonywać odległości między największymi miastami. To część taboru, który łącznie ma liczyć 20 zespołów trakcyjnych, za które spółka zapłaci 400 mln euro (razem z utrzymaniem przez 17 lat wyda na nie 2,7 mld euro). Składy mają jeździć głównie na trasie Warszawa–Gdańsk i Warszawa–Katowice, ale pojadą także m.in. do Rzeszowa. Jednak producent – firma Alstom – nie dostarczył pociągów zgodnie z zamówieniem, więc spółka zaczęła naliczać kary umowne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy