Nowy numer 13/2024 Archiwum

W dobrej wierze

– Wszyscy nas przestrzegają przed kosztami, jakie to pochłonie, ale nas to nie zniechęca. Są potrzebne nowe drogi oraz inne ważne inwestycje, ale nie możemy zapominać o ludziach – zauważa Andrzej Włodarczak.

Nowosolski powiat liczy blisko 90 tys. mieszkańców, ale nie ma hospicjum stacjonarnego. Stara się to zmienić Katolickie Stowarzyszenie „Bona Fide” (z łac. w dobrej wierze), które zostało założone przy parafii w Nowym Miasteczku. – Od początku naszym celem było stworzenie takiego dzieła, które by pomagało chorym, ponieważ w naszym powiecie brakuje miejsc opieki paliatywnej – wyjaśnia proboszcz ks. Jan Sobolewski. W Nowym Miasteczku nie było takiej możliwości, ale z czasem powstał pomysł budowy gdzie indziej. W ubiegłym roku w Nowej Soli z inicjatywy starosty powiatowego odbyło się spotkanie w sprawie budowy hospicjum, a potem kolejne. Przyczynił się do tego uczeń nowosolskiego „Elektryka” Daniel Sadowski, wolontariusz w hospicjum przy zielonogórskim szpitalu. – Poszedłem do starosty Józefa Szuczyńskiego i powiedziałem, że w naszym powiecie trzeba zbudować stacjonarne hospicjum. Okazało się, że już istnieje stowarzyszenie, które stara się o to w naszym powiecie – wyjaśnia Daniel. Tak powstał pomysł, aby budową i prowadzeniem hospicjum zajęło się właśnie Katolickie Stowarzyszenie „Bona Fide”. – Długo poszukiwaliśmy miejsca pod budowę, były różne propozycje. Najlepsza okazała się lokalizacja koło szpitala zaproponowana przez nowosolski Urząd Miasta. Liczymy, że hospicjum powstanie w ciągu 4, maksymalnie 7 lat. Przed nami długa droga, ale wierzymy, że z pomocą Bożą i dobrych ludzi uda się – wyjaśnia prezes Andrzej Włodarczak. Nowosolskie hospicjum ma nie tylko pomagać osobom chorym na nowotwór. – Nam marzy się miejsce z szerszą formułą, w którym będzie hospicjum i oddział opiekuńczo-lecznicy, jakiego nie ma w Nowej Soli. Znajdą w nim miejsce nie tylko osoby z chorobą nowotworową, ale także pacjenci w stanie ciężkim, którzy nie mogą samodzielnie funkcjonować w domu. Wierzę, że uda zrealizować się te marzenia – wyjaśnia dr Marzenna Plucińska, kierownik oddziału chorób wewnętrznych w nowosolskim szpitalu. Idea budowy hospicjum zgromadziła już wiele osób w różnym wieku i różnej profesji. Wśród nich jest emerytowana pielęgniarka Stanisława Tłuczek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy