Podziwiać i oklaskiwać świętych to stanowczo za mało. Nie wystarczy także zachwycać się czynionymi przez innych dziełami miłosierdzia.
Nieprzypadkowo biskupi w skierowanym ostatnio do wiernych liście przypomnieli, że mamy być apostołami miłosierdzia. Otaczający nas ludzie potrzebują bowiem, bardziej niż kiedykolwiek, żywego świadectwa. Uczmy się więc od świętych, bierzmy z nich przykład i wprowadzajmy w życie to, co wynika z nauki Ewangelii. Poznawszy ją, stajemy się odpowiedzialni za braci. To najlepsza droga, by przysłużyć się zbawieniu człowieka, które jest najważniejszą z misji Kościoła.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.