Miłosierdzie na Czarnym Lądzie

Dziś uważa się naszą diecezję za najbardziej misyjną. Wszystko zaczęło się 40 lat temu od Konga.

gb

|

20.02.2014 00:15 Gość Tarnowski 08/2014

dodane 20.02.2014 00:15
0

Biskup Ablewicz świeżo po soborze, przejęty ideą otwartości i misyjności, odpowiedział na prośbę bp. Georgesa Singhi, który przez kard. Rubina prosił Polaków, by przyjechali do Afryki – informuje ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupi ds. misji. W 1973 roku pojechało do Konga 4 naszych księży. – Był czas, rok 1988, że mieliśmy w Kongo aż 19 naszych kapłanów – mówi ks. Czermak. Tymczasem środek ciężkości zainteresowania misyjnego diecezji w Afryce przesunął się z różnych powodów na Republikę Środkowoafrykańską. Zmalała też liczba powołań misyjnych. Dziś mamy w Kongo dwóch kapłanów: ks. Mariana Pazdana i ks. Bogdana Piotrowskiego, którzy pracują tam już 24. rok. Do końca lutego trwa wizyta w Kongo bp. Andrzeja Jeża. Pasterz kościoła tarnowskiego będzie w tym czasie m.in. konsekrował wybudowane przez ks. Pazdana w Louvakou sanktuarium Miłosierdzia Bożego. – Pierwszą placówkę budowałem w Nianga z ks. Kudłaczem. Potem tworzyłem placówkę w Kibangou. W 2007 roku powierzyłem ją miejscowemu księdzu, i jak mówimy, od jednej łyżki zacząłem tworzenie trzeciej misji w Louvakou – opowiada ks. Pazdan.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

gb

Zapisane na później

Pobieranie listy