Nowy numer 17/2024 Archiwum

Misja w piekle

To jasne, że polscy misjonarze nie chcą opuścić dotkniętej konfliktem Republiki Środkowoafrykańskiej. Tam jest ich życie i ludzie, którzy ich potrzebują.

Polskie MSZ uznało, że ewakuacja to obecnie jedyna skuteczna możliwość pomocy polskim obywatelom, przebywającym w RŚA. W tym polskim misjonarzom. To oczywiste, że państwo interesuje się swoimi obywatelami przebywającymi za granicami państwa, zwłaszcza gdy znajdują się w bezpośrednim zagrożeniu życia. I oferta ewakuacji misjonarzy z kraju, dotkniętego krwawym konfliktem, jest jak najbardziej na miejscu.

Ale też zupełnie zrozumiała jest odpowiedź duchownych, którzy mówią jednoznacznie: nie możemy zostawić tych ludzi samych, a nasz wyjazd może doprowadzić do zwiększenia skali pogromów.

Rozmawiałem dziś długo z jednym z kapucynów, znajdujących się w samym sercu konfliktu, o. Benedyktem Pączką, oraz z wikariuszem generalnym diecezji Bouar, ks. Mirosławem Gucwą. Obaj podkreślają jedno: gdyby w miejscowościach, którym zagrażają rebelianci z Seleki, pojawiły się regularne i odpowiednio liczebne wojska zachodnie, byłoby łatwiej powstrzymać rozlew krwi. Obecnie żołnierzy zachodniej i afrykańskiej koalicji jest za mało i skupiają się na działaniach głównie w centrum kraju, podczas gdy na obrzeżach ludzie są rzuceni na pastwę bandytów.

O ile wielu przypadkach interwencje państw zachodnich w różnych częściach świata budzą – delikatnie mówiąc – wątpliwości, to w tym wypadku bierność społeczności międzynarodowej jest zupełnie niewytłumaczalna. – Jeśli wojska nie wejdą tu w ciągu kilku dni, to może się tu wydarzyć coś naprawdę niedobrego – mówił mi o. Pączka.

Od ks. Gucwy zaś dowiedziałem się, że dziś popołudniu miało odbyć się spotkanie platformy liderów religijnych: katolików, protestantów i muzułmanów. Ich celem jest powstrzymanie swoich wiernych przed chęcią zemsty, która prowadzi do eskalacji przemocy. – Wzywajcie do modlitwy, bo tylko Bóg może zmienić serca tych ludzi – mówił „Gościowi” ks. Gucwa.

Chyba jest już jasne, dlaczego misjonarze mówią, że nie mogą opuścić tych ludzi?

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny