Sztuka... niezasłaniania Boga

Wspomnienie św. Cecylii. – Muzyka podczas liturgii ma pokazywać pełne piękna i harmonii królestwo Boże. Grzechem jest, jeśli tego nie robi – mówi ks. Piotr Staniszewski.

Nie do końca wiadomo, dlaczego właśnie św. Cecylia, męczennica z pierwszych wieków naszej ery, została patronką muzyki kościelnej. Może dlatego, że w jej hagiografii złączyły się trzy żywioły, które tak często inspirują twórców – miłość, śmierć i piękno. Może też ze względu na harmonię świętej, której nie zakłóciła nawet świadomość męczeńskiej śmierci, a potem dwudniowe konanie przez uduszenie parą w łaźni. A może po prostu dlatego, że święta Cecylia swoim życiem wyśpiewała Bogu najpiękniejszą pieśń, jaką można ofiarować Panu. Tak czy inaczej, patronka ta ma pod swoimi skrzydłami coraz więcej podopiecznych, także w diecezji łowickiej, którzy – choć raczej nie są męczennikami – pragną tak jak ona oddać Bogu chwałę pełną harmonii i piękna muzyką.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Monika Augustyniak