25. rocznica koronacji Piety Skrzatuskiej. Ojciec Antonello miał widzenie. – Jezus błaga: „ja chcę mieć w Koszalinie kościół otwarty przez całą dobę, gdzie wiele moich świeckich dzieci będzie adorować wieczyście Najświętszy Sakrament w intencji całej Polski” – mówił włoski charyzmatyk do ponad 15 tys. wiernych w Skrzatuszu.
Skrzatuskie sanktuarium przeżyło prawdziwe oblężenie. Pielgrzymi z całej diecezji przyjechali wspólnie przeżywać jubileusz 25.rocznicy koronacji Matki Bożej Bolesnej.
Tu dzieją się cuda
Skrzatusz, niedziela 15 września. Na plac przed sanktuarium systematycznie docierają pielgrzymi. Przyjeżdżają autobusami, samochodami i idą pieszo. Harcerze pomagają wiernym rozlokować się w przygotowanych sektorach. Diakonia muzyczna z ks. Arkiem Oslislokiem stroi instrumenty. Za chwilę rozpocznie się wielkie świętowanie. W tłumie pielgrzymów jest grupa więźniów. – Po ubiegłorocznych pozytywnych doświadczeniach powtórne zorganizowanie pielgrzymki było czymś naturalnym – mówi ks. Marcin Górski, kapelan Zakładu Karnego w Czarnem, inicjator więziennego pielgrzymowania. Bo tutaj wszelkie podziały między ludźmi znikają. – Dla mnie to niezwykłe doświadczenie i pielgrzymowania, i wielkiej życzliwości ludzi, którzy nas przyjmowali, podejmowali jedzeniem, szykowali noclegi. Traktowali nas tak… normalnie – mówi pan Mariusz, jeden z więźniów.
Biskup Edward Dajczak wita przybyłych. Wspomina o Diecezjalnym Spotkaniu Młodych, które odbyło się dzień wcześniej. – Kościele koszalińsko-kołobrzeski! Witam cię i przytulam do serca. Wczoraj było tutaj 6 tys. młodych. Dzisiaj jesteście wy, za co bardzo dziękuję. Te uroczystości to dopisanie wersetu miłości dla naszej skrzatuskiej Pani – mówi do pielgrzymów.
Przedstawia także dwóch włoskich charyzmatyków, którzy przez dwa tygodnie ewangelizowali w naszej diecezji. Ojcowie Enrique i Antonello rozpoczęli swoją konferencję. – Zawierzcie swoje życie Jezusowi przez Maryję – zwrócił się do wiernych o. Enrique. Ojciec Antonello otrzymał dar widzenia od Boga. Przytulony do Najświętszego Sakramentu, mówił do wiernych zebranych wokół ołtarza polowego. – Maryja prosi, by tu w Skrzatuszu, na tym wzgórzu powstało źródło. Z niego popłynie siedem strumieni, które łączyć się będą ze sobą. Obok stanie figura Maryi Niepokalanej miażdżącej głowę Szatana – mówił włoski misjonarz.
Dodał, że Skrzatusz ma się stać zdrojem wiary dla wszystkich. Potem zaś zwrócił się do biskupa i wiernych. – Jezus błaga: „Ja chcę mieć w Koszalinie kościół otwarty przez całą dobę, gdzie wiele moich świeckich dzieci będzie adorować wieczyście Najświętszy Sakrament – w intencji całej Polski”. Jezus prosi was o to. Nie za klauzurą, ale w kościele, który wskaże ksiądz biskup. To przesłanie poruszyło pątników, którzy bardzo szybko zgromadzili się wokół Najświętszego Sakramentu, zgłaszając tym samym swoją gotowość do trwania na modlitwie przy Jezusie przez całą dobę. – Pan Bóg jest, przychodzi do nas i to umacnia naszą wiarę – mówi Beata Jureczek z Miastka.
Modlitwa pod parasolem
W samo południe rozpoczyna się jubileuszowa Msza św. W uroczystej procesji zostaje wprowadzona skrzatuska Pieta. Za Matką Bożą Bolesną idzie czterech biskupów naszej diecezji, metropolita szczecińsko-kamieński, dwóch biskupów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, ojcowie rekolekcjoniści i ponad 90 prezbiterów. Eucharystii przewodniczy kard. Kazimierz Nycz.
– Ekscelencjo, chociaż na tę bardzo krótką chwilę poczuj się znowu jak w domu – wita metropolitę warszawskiego biskup Edward Dajczak. W trakcie homilii głoszonej przez kard. Nycza zaczyna padać deszcz. Nad głowami wiernych rozkładają się parasole. – Kościół jest Matką dla ludzi. Tak jak nasze ziemskie matki nie może walczyć ze swoimi dziećmi. Ma walczyć o swoje dzieci. Nawet te, które tego nie chcą. Nie może nikogo odrzucić, bo tak nie postępuje kochająca swoje potomstwo rodzicielka – mówił metropolita warszawski.
Nawiązując do wizerunku Piety, kardynał wyjaśnił, że Maryja jest Matką wszystkich ludzi. – Urodziła Zbawiciela, przez co stała się Matką nas wszystkich. Tak jak trzyma w ramionach ciało swojego syna, trzyma każdego z nas, bo jako Kościół jesteśmy mistycznym ciałem Jezusa – tłumaczył kardynał. Na zakończenie Eucharystii bp Edward Dajczak poświęcił ikony z wizerunkiem Piety oraz zawierzył diecezję koszalińsko-kołobrzeską.
– Maryjo, Matko miłości zranionej, Matko naszej nadziei, Matko odważna w przyjęciu nowego życia. Piastunko czule tuląca dziecko, ochraniaj od błędów niewiary, ucz nas słuchać Jezusa. Pocieszaj samotnych i ucz nas modlitwy. Matko, powierzam Ci tę diecezję. Trzymaj nas w rękach, tak jak trzymasz Jezusa – modlił się biskup.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się