Redaktor wydania

Pielgrzymowanie jest zaraźliwe. I raczej nieuleczalne. Kto raz wybierze się w drogę, najprawdopodobniej wróci na pątniczy szlak za rok, może za dwa.

22.08.2013 00:00 Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 34/2013

dodane 22.08.2013 00:00

Jeśli nie na całą trasę, to choćby na niewielki kawałek. Dlaczego? Bo pielgrzymka to coś zdecydowanie więcej niż tanie wakacje. To doświadczenie wspólnoty, braterstwa, spotkania z Bogiem. I niezła szkoła dziękczynienia. Bo pielgrzym dziękuje za wszystko. Nawet… za pęcherze na obolałych stopach. Wśród tych, którzy wyruszają na pątniczy jasnogórski szlak są i weterani, i debiutanci. Każdy z nich niesie ze sobą podziękowania i prośby, które złoży u stóp Czarnej Madonny. Jak było w tym roku na pątniczym szlaku na Jasną Górę, opowiadają sami pielgrzymi. Zapraszam do lektury!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy