Bóg a inwazja impulsów

Na pustynię chcę ją wyprowadzić
 i mówić jej do serca.

Za komuny „głosem prawdy” było Radio Wolna Europa. O zakłócaniu fal tego radia krążyły legendy. Z uwagi na mój rocznik nie pamiętam tego aż tak dobrze, ale wiem, że robiono wszystko, by ten głos zagłuszyć. I ośmieszyć. Propagandowa machina jedynej słusznej opcji działała na najwyższych obrotach. A jednak przegrała. I tu zupełnie osobiste skojarzenie. Hałas cywilizacji to nie tylko decybele. To inwazja informacji, obrazów i impulsów. To rozbudzanie monstrualnej konsumpcji i coraz bardziej absurdalnych pragnień. Komórka to już prawie część naszego ciała, a netu potrzebujemy jak tlenu. Zarobione w tygodniu pieniądze najchętniej wydajemy w niedzielę. Tak hałas cywilizacji skutecznie zagłusza Jego głos. A wystarczy na kilka dni pojechać na rekolekcje albo w góry, by poczuć, że ze światem jest coś nie tak. Naszą pustynią może być cokolwiek – odcięcie internetu albo codzienna lektura Biblii. Chodzi o to, by usłyszeć, jak mówi. Prosto do naszego serca.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Adam Szewczyk