Widzenie nawrócone

Nie trzeba się przekonać do nawrócenia, trzeba nawrócenia, żeby się przekonać.

Franciszek Kucharczak

|

29.05.2013 00:15 GN 22/2013

dodane 29.05.2013 00:15
2

Ludzie wciąż przysyłają do redakcji swoje świadectwa. Na stronie gosc.pl jest ich już, jak mawia mój znajomy, „około mnóstwo” (zobacz TUTAJ). Raz za razem powtarza się tam ten sam schemat: byłem (byłam) zniewolony, nieszczęśliwy, przekonany, że jestem skreślony, a tu nagle… I potem wszystko się radykalnie zmienia, jakby z człowieka opadła jakaś ciężka, zimna i oślizgła skorupa, która krępowała ruchy. I jakby z oczu spadły różowe okulary. Tak – różowe, bo diabeł, który trzyma człowieka w tej paskudnej skorupie, pokazuje mu jednocześnie fałszywy obraz rzeczywistości (więc i tej skorupy).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Zapisane na później

Pobieranie listy