Widzenie nawrócone

Nie trzeba się przekonać do nawrócenia, trzeba nawrócenia, żeby się przekonać.

Ludzie wciąż przysyłają do redakcji swoje świadectwa. Na stronie gosc.pl jest ich już, jak mawia mój znajomy, „około mnóstwo” (zobacz TUTAJ). Raz za razem powtarza się tam ten sam schemat: byłem (byłam) zniewolony, nieszczęśliwy, przekonany, że jestem skreślony, a tu nagle… I potem wszystko się radykalnie zmienia, jakby z człowieka opadła jakaś ciężka, zimna i oślizgła skorupa, która krępowała ruchy. I jakby z oczu spadły różowe okulary. Tak – różowe, bo diabeł, który trzyma człowieka w tej paskudnej skorupie, pokazuje mu jednocześnie fałszywy obraz rzeczywistości (więc i tej skorupy).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak