Ponieważ tylu ludzi żyje tak, jakby Boga nie było, albo tworzy sobie bogów fałszywych, trzeba wciąż przypominać za Jezusem, że istnieje jedyny Bóg, który się objawił i wyszedł z miłością naprzeciw człowieka. Odrzucenie tej miłości to największy i właściwie jedyny dramat ludzki, bo uniemożliwia prawdziwe pokochanie bliźniego – jak siebie samego, co zostało potem wzmocnione przez Jezusa wezwaniem: „Miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem”. Trzeba znajdować wciąż na nowo kształt naszej miłości, by życie nie straciło sensu.