Między zauroczeniem a nienawiścią

1 „A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: »Czyż nie jest to syn Józefa?«”.

W oryginale mowa jest o „słowach pełnych łaski” (gr. logoi tes charitos). Słowa Jezusa niosą łaskę. Jest w nich wdzięk, czyli coś pięknego, pociągającego. Angielskie słowo „grace” oznacza łaskę i może być też imieniem kobiety. Słuchacze Jezusa ulegli owej tajemniczej mocy Jego słów. Dotknęły ich, poruszyły. Ile dobra mogłoby powstać z poddania się urokowi łaski! Ale sceptyczny rozum podpowiada: „przecież to tylko syn Józefa”. Zawsze tak jest. Ilekroć pociąga nas Bóg, diabeł szepta bardzo logicznie brzmiące słowa: „nie ulegaj, przyjrzyj się dobrze, to nic nadzwyczajnego, zwykły ksiądz, zwykłe kazanie, czysto ludzki poziom, żadnej boskiej interwencji”. Co przeważa we mnie? Fascynacja łaską czy piekielnie zimny rozum?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz