To nie konkurs, to zabawa

Raz w roku w świetlicy wiejskiej spotykają się zespoły ludowe z całej okolicy. Ale nie po to, żeby ze sobą rywalizować. – My tutaj podtrzymujemy swoje przyjaźnie – mówi Teresa Cierlik z zespołu „Rząsinianki”.

Mało kto wie, ale to właśnie tutaj, gdzieś pomiędzy Lwówkiem, Gryfowem i Lubaniem, najbujniej kwitnie życie, określane najogólniej mianem ludowego. Co roku do Rząsin zapraszane są do wspólnej karnawałowej zabawy zespoły z okolicy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Roman Tomczak