Złapał mnie za rękę

Kiedy wszedł do poprawczakowej kaplicy, wciąż czuł gniew, nienawiść i żal – tylko przez chwilę.

Serce Adriana było rozrywane powoli. Właściwie odkąd pamięta. Mama chciała je dla siebie, bo stała się Świadkiem Jehowy, ojciec walczył o nie, bo był katolikiem. Mama niszczyła je przez egoizm, ojciec przez bezradność. Mama rwała je na strzępy bo piła, ojciec zranił je, bo umarł. Bóg też nie pozostawał obojętny na serce nastolatka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Roman Tomaszczuk