Marzę, by wstać z łóżka

Trzy lata temu poruszał tylko głową, dziś zaczyna już siadać. To duży postęp, ale jemu nie wystarcza. Wciąż walczy o swoje marzenia.

Joanna Sadowska

|

22.11.2012 00:00 Gość Tarnowski 47/2012

dodane 22.11.2012 00:00
0

Należał do niego cały świat. Miał pracę, grono znajomych i pasję. Kilka lat temu z uskładanych pieniędzy kupił wymarzonego ścigacza Kawasaki Ninja. Nieważne, że używany, ważne, że był. Jazda na nim dawała mu poczucie wolności i adrenalinę. Aż do feralnego dnia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Sadowska

Zapisane na później

Pobieranie listy