„On sam przychodzi, by nas zbawić”

Jak każdy w życiu doświadczam poczucia porażki, frustracji, bezsilności, lęku, niepewności, bólu.

Czasem przygniata mnie absolutne lenistwo, a potem kryzys czy nawet chwilowa depresja. Nieudane postanowienie, ciężki dzień w pracy, ważna rozmowa z żoną, podjęcie trudnej decyzji, upadek w grzech, strach przed spowiedzią… A w zasadzie powinienem zastanowić się: dlaczego? Po co żyję w poczuciu porażki? Przecież proroctwo Izajasza wypełniło się w Jezusie – przyszło moje zbawienie! Na krzyżu Jezus w sobie zabił wszystko to, co do Boga nie należy, a zmartwychwstaniem ostatecznie zwyciężył każdy mój grzech, każdą moją słabość, każdą moją porażkę. Czego więc mam się bać? Jestem ochrzczony. Bóg jest we mnie. Wstaję. Idę zwyciężać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Michał Misztal