Pomorze na wyciągnięcie kuli

Turystyka. Lepią garnki, uczą się języka kaszubskiego. W odkrywaniu bogactwa ziem pomorskich nie przeszkadzają im wiek, a czasem też biała laska, kule czy wózek inwalidzki.

Wczerwcowy pochmurny poranek w okolicach Dworca Głównego w Gdańsku słychać radosny gwar. Kilkanaście starszych osób uważnie słucha młodej pani przewodnik. – Dzisiejszą wycieczkę rozpoczniemy od nauki podstawowych znaków języka migowego, by móc przywitać grupę turystów żyjących na co dzień w świecie ciszy. A oto i oni – pokazuje przewodniczka. Niesłyszący podchodzą nieśmiało. Są zaskoczeni i wzruszeni, gdy widzą szczere uśmiechy oraz nieporadnie wymigane przez 20 par dłoni życzliwe „dzień dobry”. Obok przewodniczki staje tłumacz. Notesy i długopisy gotowe, więc ruszamy! Na odkrycie czekają fortyfikacje Góry Gradowej oraz ciekawostki, które kryje w sobie interaktywne Centrum Hewelianum.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Skowrońska