Artysta na wagę złota

Różne są podwody, dla których wielu artystów opuściło Kościół i przestało tworzyć na chwałę Pana Boga.

Nie chcą lub nie potrafią tego robić. Weźmy na przykład architekturę sakralną. Z jakichś powodów wiele nowoczesnych kościołów pozostawia – mówiąc bardzo oględnie – wiele do życzenia. Aż trudno się nadziwić, że ktoś jeszcze w tych betonowych koszmarach potrafi się modlić. Chyba tylko dlatego, że – jak pisał ks. Jan Twardowski – w brzydkim kościele łaska Boska też jest obecna. Oczywiście, wśród nowych świątyń zdarzają się piękne budowle, ale one należą do zdecydowanej mniejszości. Zatem każdy artysta, który tworzy na chwałę Pana Boga i wyraźnie o tym mówi, jest na wagę złota. Tym bardziej gdy jest to artysta obdarzony przez Boga nieprzeciętnym talentem. Do takich niewątpliwie należy Wojciech Kilar. Ma talent światowej klasy i wiarę małego dziecka. Dla Kościoła tacy ludzie są bezcenni. Dobrze się stało, że Uniwersytet Śląski na wniosek Wydziału Teologicznego przyznał Wojciechowi Kilarowi tytuł doktora honoris causa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Marek Gancarczyk