Zapisane na później

Pobieranie listy

Modlitwy za zwierzęta i transhumanizm

Pewien ksiądz, widząc modlitwy za zwierzęta, rzekł: „Jest mnóstwo miejsca dla wszystkich Bożych stworzeń... zaraz obok tłuczonych ziemniaków”.

George Weigel

dodane 14.06.2012 21:22
15

Kościół Episkopalny w USA jak zwykle z dużą dozą pewności siebie podejmuje działania awangardowe pod względem politycznej poprawności i wątpliwe teologicznie. Okazuje się bowiem, że w najbliższych planach ma obrady nad przyjęciem Nabożeństwa Pogrzebowego dla Ukochanych Zwierząt, w którym pojawiają się dwie kolekty następującej treści:

Przy pogrzebie zwierzęcia hodowlanego

Najmiłosierniejszy, dobry Boże, jesteśmy ludem Twego pastwiska i owcami w Twoim ręku: Dziękujemy Ci za umieszczenie pośród nas zwierząt hodowlanych i przyzwolenie, byśmy otaczali je opieką i otrzymywali od nich pożywienie i odzienie, których potrzebujemy. Opłakujemy dzisiaj śmierć A. i oddajemy Ci istotę, którą Ty sam stworzyłeś, a która służyła jako skuteczny znak Twojej hojnej miłości ku nam; przez Jezusa Chrystusa, naszego Dobrego Pasterza, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Przy pogrzebie dzikiego zwierzęcia

Wszechmogący Boże, który sprawiasz, że dzikie zwierzęta poruszają się pięknie i głoszą chwałę Twego imienia: Opłakujemy śmierć tego stworzenia, w którego życiu i śmierci objawiła się moc Twego Ducha. Przeżywamy stratę tego, do którego nie mogliśmy rościć sobie praw, a jedynie podziwiać w zachwycie; przez Jezusa Chrystusa, naszego Odkupiciela, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Znany mi były watykański urzędnik słynący z biegłego posługiwania się strzelbą na jelenie skomentował powyższe plany następująco: „Mam swoją własną modlitwę przy okazji śmierci dzikiego zwierzęcia. Zaczyna się tak: ‘Pobłogosław Panie Boże te dary...’”. Inny ksiądz, widząc te teksty stwierdził: „Jest mnóstwo miejsca dla wszystkich Bożych stworzeń... zaraz obok tłuczonych ziemniaków”. Na co ów pierwszy odpowiedział: „Nie zapominaj o sosie”.

Tylko najbardziej ponurzy zwolennicy PETA nie uśmiechną się widząc, że nieźle się ubawiliśmy rozmawiając na ten temat on-line.

Mówiąc już całkiem poważnie, ta rozmowa zbiegła się z e-mailem od pewnego kanadyjskiego teologa, od którego dowiedzieliśmy się, że Barbara Marx Hubbard, transhumanistka z nurtu New Age, została poproszona o wygłoszenie przemówienia programowego na generalnym posiedzeniu Konferencji Zakonów Żeńskich, które odbędzie się w sierpniu. Organizacji tej Watykan ostatnio udzielił reprymendy i objął programem reform. Mój kanadyjski kolega pokopał trochę i znalazł pewien pouczający fragment w dziełach zebranych pani Marx Hubbard:

„Choć prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, co naprawdę się wydarzyło, to wiemy na pewno, że historia opowiedziana w Ewangeliach dowodzi, iż zmartwychwstanie Jezusa było pierwszym zamanifestowaniem się tego, co nazywam post-ludzką istotą uniwersalną. Dowiadujemy się bowiem, że Jezus nie umarł. Dokonał przejścia, wyzwolił się ze swojego zwierzęcego ciała i pojawił się w nowym ciele będącym na następnym, bardziej zaawansowanym poziomie fizyczności. Wydarzyło się to po to, aby uzmysłowić nam, że my również dokonamy tego samego, co on. Nowa osoba, w którą się przeistoczył, zachowała ciągłość świadomości z życiem Jezusa z Nazaretu, ziemskim życiem, w czasie którego stał się istotą w pełni ludzką i w pełni boską. Życie Jezusa stanowi wzór przejścia od Homo sapiens do Homo universalis”.

Pomijając już fakt, że ten osobliwy fragment daje nam wgląd w stan umysłów Konferencji Zakonów Żeńskich, przebijanie się po omacku przez Pismo Św. i chrystologię w wykonaniu Marx Hubbard zaiste wskazuje ścieżkę, do której doprowadzić mogą episkopalne modlitwy za zwierzęta. Kiedy biblijne metafory użyte przez Pana („lud Twego pastwiska”, „owce w Twoim ręku”) są używane, by zasugerować, że nie ma istotnej różnicy pomiędzy ludźmi a królestwem zwierząt, automatycznie nasila się pokusa transhumanizmu, czyli celowego manipulowania ludzką naturą za pomocą biotechnologii. Tak jak możemy „ulepszyć” bydło hodowane na wołowinę, kurczaki i indyki poprzez manipulacje biologiczne w trakcie hodowli, tak możemy „poprawić” istoty ludzkie, by powstali transludzie, cyberludzkie nieśmiertelne hybrydy. Prometeuszu, ciągle się gdzieś ukrywasz? Aldousie Huxley’u, jak udało Ci się to przewidzieć już 80 lat temu w końcowej części „Nowego wspaniałego świata”?

 „Babe – świnka z klasą” to świetny film, ale animatronika to nie teologia. W obecnych warunkach technologicznych i kulturowych mylenie zwierząt z ludźmi prowadzi do dziwacznych sytuacji i poważnych problemów.

George Weigel jest członkiem Ethics and Public Policy Center w Waszyngtonie

Tłum. Magdalena Drzymała

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..