Boży bokser

Pamięta tylko oddalające się buty mamy. O ojcu przez długi czas myślał z nienawiścią. Teraz opowiada innym o sile przebaczenia.


Marta Sudnik-Paluch

|

16.05.2012 22:43 Gość Katowicki 20/2012

dodane 16.05.2012 22:43
0

Kiedy słucha się historii życia Tima Guénarda, włos jeży się na głowie. Nie bez przesady jeden z naszych redakcyjnych kolegów powiedział, że w jego przypadku stwierdzenie „piekło na ziemi” nie jest przenośnią. Kiedy miał trzy lata, matka stwierdziła, że chce rozpocząć z kochankiem nowe życie. Tim był w nim zbędnym balastem, więc zostawiła go na opłotkach miasta przywiązanego do słupa. „Zapamiętałem jej białe, znikające w oddali buty. (…) Nie pocałowała, nie pomachała na pożegnanie. Znaleziono mnie nad ranem. Byłem przerażony i zmarznięty” – opowiadał przed laty na łamach GN.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marta Sudnik-Paluch

Zapisane na później

Pobieranie listy