Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Kiedy stawką był honor

Widzowie odetchnęli z ulgą na wieść, że powstanie piąta seria „Czasu honoru”. Najprawdopodobniej ostatnia Teraz czas, by pokazać, jak potraktowano jego bohaterów w czasach PRL-u.

Lepiej późno niż wcale, ale zdumiewa fakt, że na serial o bohaterach polskiego podziemia trzeba było czekać tak długo. Telewizja publiczna, masowo produkująca telenowele spod znaku Ilony Łepkowskiej i spółki, których bohaterowie zmagają się w zawiłych związkach biznesowo-miłosnych, od kilku lat usiłuje poprawić swój wizerunek. Wyświetlane na okrągło „Stawka większa niż życie” czy „Czterej pancerni i pies” dopiero kilka lat temu doczekały się konkurencji. W 2007 roku była „Tajemnica twierdzy szyfrów”, później „Czas honoru” i „1920. Wojna i miłość”. Okazało się, że mimo wszelkich niedostatków tych produkcji widzowie chcą oglądać nowe seriale poświęcone najnowszej historii Polski, a nie tylko sprawnie zrealizowane, ale od strony historycznej zakłamane filmy spod znaku Hansa Klossa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza