Zgodnie z polskim prawem, lot 10 kwietnia do Smoleńska w ogóle nie powinien był się odbyć, zaś urzędnicy go organizujący są współ-odpowiedzialni za tę katastrofę – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
NIK badała organizację wyjazdów i zapewnienie bezpieczeństwa osobom zajmującym kierownicze stanowiska w państwie, które korzystały z wojskowego lotnictwa transportowego w latach 2005–2010. Skupiła się na locie do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r., który zakończył się katastrofą. Z opublikowanego 9 marca raportu wynika, że urzędnicy ministerstw i innych instytucji państwowych odpowiedzialnych za organizację tego lotu ponoszą współodpowiedzialność za katastrofę, choć nieprawidłowości występowały w czasie całego badanego okresu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
(obraz) |