Zamknął się w WC, mówił, że ma bombę

Holenderska policja zatrzymała mężczyznę, który w poniedziałek wywołał alarm bombowy na amsterdamskim lotnisku Schiphol. Osobnik ten zamknął się w toalecie i twierdził, że ma przy sobie bombę.

13.02.2012 14:38 PAP

dodane 13.02.2012 14:38
0

Po ogłoszeniu alarmu bombowego ewakuowano hale odlotów w terminalach 1 i 2. Nie zaszła konieczność odwoływania lotów - poinformowała agencja ANP powołując się na policję.

Schiphol jest jednym z największych lotnisk europejskich.

W Boże Narodzenie 2009 roku nigeryjski student, który przyleciał do Holandii z Lagos, zdołał tam wnieść na pokład samolotu do Detroit materiały wybuchowe. Przyznał się do próby zamachu na samolot Northwest Airlines. Grozi mu dożywocie.

1 / 1