Świętoimienne szaleństwo

Wybór świętego lub błogosławionego patrona to jedna z lepszych polis na życie, w którą możemy wyposażyć nasze dzieci.

Agata Puścikowska

|

02.02.2012 00:15 GN 05/2012

dodane 02.02.2012 00:15
9

Dobrze mieć patronkę. Patrona też. A my coraz częściej nadajemy dzieciom imiona, kierując się tzw. modą imienniczą. Tymczasem wybór świętego lub błogosławionego patrona to jedna z lepszych polis na życie, w którą możemy wyposażyć nasze dzieci. Na przykład św. Agata. Nie wiem, czy moi rodzice znali dobrze jej życie. Chociaż może i znali, bo lat temu ponad 30 święcenie chleba św. Agaty było w kościołach popularne. I chyba wszyscy mieli świadomość, że święta pomaga m.in. na choroby kobiece, trudne sprawy okołopołożnicze. I wiem (choć udowodnić nie mogę), że to właśnie moja patronka pomagała mi w trudnych porodach. A chociaż na co dzień św. Agaty nie eksploatuję, to w sytuacjach realnego, zdrowotnie-damskiego zagrożenia myśli same do tej mojej świętej biegły.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska

Zapisane na później

Pobieranie listy