Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ekokatole

Zagadka: kto w swoim wielkim domu ma ekologiczne ogrzewanie, oświetlenie, nawet klimatyzację? Kto kocha koty i głośno mówi, że człowiek zobowiązany jest do ochrony przyrody? Jakiś zwariowany ekolog? Otóż nie...

A Benedykt XVI, prywatnie miłośnik kotów, wielokrotnie zabiegał proekologicznie głos. Chyba najbardziej znaną wypowiedzią było orędzie na Światowy Dzień Pokoju z 2010 r. Papież podkreślił wtedy, że obok niebezpieczeństw zagrażających pokojowi i integralnemu rozwojowi człowieka, takich jak wojny, międzynarodowe i regionalne konflikty, terroryzm, łamanie praw człowieka, zasadnicze znaczenie dla pokojowego współżycia ludzkości ma ochrona dzieła stworzenia. Wskazał na konieczność odnowienia i umocnienia przymierza między człowiekiem a środowiskiem naturalnym. Nawiązując do swojej encykliki „Caritas in veritate” podkreślił, że środowisko naturalne „należy traktować jako dar Boga dla wszystkich”, a jego wykorzystanie musi pociągać „wspólną odpowiedzialność za całą ludzkość, szczególnie za ubogich i za przyszłe pokolenia”. Przestrzegł jednocześnie (co akurat może się laickiej części ekologów nie podobać) przed traktowaniem osoby ludzkiej jako zwykłego „owocu przypadku bądź determinizmu ewolucyjnego”. „Traktowanie stworzenia jako daru Boga dla ludzkości pomaga nam natomiast zrozumieć powołanie i wartość człowieka”  – uważa papież.                                                                                                     

Jednocześnie w innym miejscu Benedykt XVI pisze: „Bez zdecydowanej obrony życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, bez obrony rodziny budowanej na małżeństwie mężczyzny i kobiety, bez prawdziwej obrony tych, którzy są wykluczani i usuwani na margines społeczeństwa oraz ofiar katastrof naturalnych, które wszystko utraciły, nigdy nie będzie można mówić o prawdziwej obronie środowiska”. Te słowa akurat też z pewnością nie spodobały się części ekologów. Tyle tylko, że to od nas – chrześcijan będzie zależało, czyja wizja dotrze do tzw. zwykłego człowieka. I czyją wizję ochrony przyrody wcieli w życie.

My, zieloni od św. Franciszka

Zazwyczaj, tzw. zieloni kojarzą się z poglądami lewicującymi lub lewackimi. Nic dziwnego: przedstawiciele części organizacji ekologicznych, właśnie takie wyznają. A że są głośni i w swe akcje angażują media, widać ich po prostu. Nie oznacza to jednak, że wśród chrześcijan nie ma osób związanych z ruchami chroniącymi naturę. I choć działają mniej spektakularnie (może szkoda...), w ciszy, to na całym świecie sporo jest organizacji chrześcijańskich, proekologicznych.                          

W Polsce chyba najbardziej znaną jest franciszkańska REFA (Ruch św. Franciszka z Asyżu), która działa już ponad 30 lat, a powstała na wyraźny apel Jana Pawła II. Misję REFA dobrze wyrażają słowa: „być katolikiem wśród ekologów i ekologiem wśród katolików”. Organizacja prowadzi m.in. warsztaty ekologiczne w parkach narodowych bądź krajobrazowych. Organizuje wycieczki, wyprawy przyrodniczo-edukacyjne. Inicjuje spotkania modlitewne w obronie przyrody. REFA przygotowuje materiały edukacyjne, liturgiczne, kaznodziejskie popularyzujące chrześcijańskie podejście do ekologii.

Coraz też więcej chrześcijańskich inicjatyw, które ochronę środowiska propagują wśród dzieci i młodzieży: np. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży organizuje letnie spływy kajakowe – połączone ze zbieraniem śmieci w rzekach. W ubiegłym roku młodzież wyłowiła z rzek – tony (!) butelek, plastiku, opon i wszelakiego paskudztwa. Od kilku lat – również w programie nauczania religii – mówi się o konieczności ochrony środowiska, o odpowiedzialności człowieka za naturę. I dobrze. Jeśli do tego, również w rodzinach chrześcijańskich, dzieci będą widziały rzeczywistą dbałość o przyrodę, istnieje nadzieja że wypaczone przez część ekologów idee wrócą na właściwe tory.

Może dzięki temu, za czas jakiś nastanie pokolenie chrześcijan – ekologów, które ochronę Bożego stworzenia, weźmie w swoje ręce. A tymi rękami nie tylko otoczy opieką braci mniejszych, ale jednocześnie o braciach w człowieczeństwie nie zapomni. Wychować ekokatola, któremu będzie patronował św. Franciszek, a który w imię swojej wiary zadba o całą planetę, oto zadanie na przyszłość dla każdego z nas.

« 1 2 »

Zapisane na później

Pobieranie listy