Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi. Ps 67, 2
Zawsze myślałem, że błogosławieństwo to pieniądze, zdrowie i powodzenie. Tymczasem w Ewangelii czytam, że błogosławieni są biedni, głodni i smutni. Zrozumienie przyszło niedawno. Doczesność ze wszystkimi swoimi atrakcjami może nas zaabsorbować tak bardzo, że troska o wieczność staje się najwyżej pustym frazesem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.