Wyszukano wyników: 4298
Kardiogram z serca Afryki
Skrzydło samolotu wydaje się zahaczać o dachy namiotów. Wzdłuż pasa koczuje kilkadziesiąt tysięcy uchodźców. Na dachu lotniska strzelcy wyborowi, a na płycie opancerzone oenzetowskie samochody. Między nimi bawią się dzieci i spacerują ludzie. Witamy w Bangui – stolicy kraju z trudem podnoszącego się z zapaści!.
Papież zatrzymał dla niej auto
Papież Franciszek jechał samochodem na południu Włoch, gdy zauważył transparenty z napisami: "Papieżu, proszę, zatrzymaj się tu, by zobaczyć anioła, który na Ciebie czeka" i "Proszę, pobłogosław małą Robertę". Papieski ford focus stanął na środku drogi, a Franciszek wysiadł i pobłogosławił leżącą, niepełnosprawną dziewczynkę.
Zabetonowane auto nadal stoi i czeka na odholowanie. Przechodnie oraz mieszkańcy przychodzą je oglądać
Po nietypowej decyzji inwestora remontującego ul. Legionów w centrum Łodzi nie milkną komentarze o "uwięzieniu" auta, które przeszkadzało w wylaniu betonu. W piątek samochód otoczono tzw. wylewką tak, że dopiero po związaniu betonu pojazd będzie mógł wyjechać. W sobotę rano laweta nie odholowała pojazdu.
Napadają na chrześcijan, mają "listę śmierci"
W Republice Środkowoafrykańskiej rebelianci z ugrupowania Seleka splądrowali w mieście Bambari prowadzoną przez diecezję aptekę, miejscową stację radiową i biuro Caritas. Wcześniej w pobliskim Bangao zaatakowali zakonnika, który naprawiał samochód. Zażądali kluczyków, a gdy ten odmówił, doszło do rękoczynów. Ostatecznie porzucili auto, bo nie byli w stanie go uruchomić.
Jesteśmy dla nich zerem
– Skończyły się nam ostatnie puszki z żywnością. Nie mamy już praktycznie nic. Nie mamy samochodów, żeby pojechać do Kamerunu, gdzie zazwyczaj robiliśmy zakupy. A nawet gdybyśmy je mieli, to nie przejedziemy, bo tam jest Seleka – mówią GN polscy misjonarze, którzy zostali z ludźmi w dotkniętej bandyckim konfliktem Republice Środkowoafrykańskiej.
Jak tonęła Bogatynia
Jak woda będzie ci sięgała do ramion, otwórz drzwi na przestrzał, żeby się przelała przez samochód. Inaczej cię porwie, jak tamtą ciężarówkę – krzyczy ratownik do kierowcy landrowera. Za kierowcą, ciasno upakowane, leżą bochenki chleba i pudełka leków. To wszystko jedzie do Bogatyni. Nikt jeszcze nie wie, że nie dojedzie.
