W pierwszych tygodniach swego pontyfikatu Benedykt XVI poważnie zastanawiał się nad pominięciem etapu beatyfikacji i rozpoczęciem od razu kanonizacji Jana Pawła II – twierdzi ceniony włoski watykanista, Andrea Tornielli.
Na łamach turyńskiej „La Stampy” publicysta zaznacza, że byłoby to wydarzenie bezprecedensowe w czasach nowożytnych. Papież miał zwrócić się w związku z tym do niektórych swych współpracowników z prośbą o radę i w końcu zdecydował jedynie, by nie czekać pięć lat na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego.
Tornielli przypomina, że inicjatorem zbierania wśród uczestników przyszłego konklawe podpisów pod prośbą o wyniesienie Ojca Świętego do chwały ołtarzy był słowacki purpurat, kard. Jozef Tomko, emerytowany prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. Petycję tę przedstawił Benedyktowi XVI zaraz po wyborze kard. Camillo Ruini. Natomiast były sekretarz Jana Pawła II, ówczesny arcybiskup Stanisław Dziwisz miał według włoskiego watykanisty opowiadać się za rozpoczęciem od razu procesu kanonizacyjnego.
Zastanawiając się nad tą kwestią Benedykt XVI pamiętał, że dwa lata wcześniej, w roku 2003 kard. Angelo Sodano wystosował w imieniu papieża list do niektórych purpuratów, pytając o ich opinię na temat możliwości ogłoszenia świętą od razu, z pominięciem etapu beatyfikacji Matki Teresy z Kalkuty. Kardynałowie odradzili mu taki tryb postępowania. W ten sposób Matka Teresa stała się błogosławioną, a nie świętą.
„Benedykt XVI poszedł więc drogą wytyczoną przez swego poprzednika” – zauważa Tornielli. Jednocześnie przypomina, że już podczas obrad Soboru Watykańskiego ojcowie soborowi postulowali, by Paweł VI kanonizował przez aklamację Jana XXIII. Także wówczas papież postanowił jednakże, by rozpocząć regularny proces beatyfikacyjny zarówno papieża Roncallego jak i Piusa XII.