Nowy numer 17/2024 Archiwum

Pełny bak zamiast żołądka

Blisko miliard ludzi na świecie cierpi z głodu. Jednym z wielu winowajców jest... "ekologia".

Ukazał się kolejny raport FOA, czyli Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa przy ONZ, na temat niedożywienia na świecie. Według niego, liczba głodujących wzrosła w ciągu roku o 40 milionów osób, co daje już w sumie 963 miliony ludzi skazanych na niedobór lub brak żywności. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest produkcja biopaliw.

Raporty i raporty
– Ludzie na świecie głodują, a ty chleb tak marnujesz! – słyszeliśmy nieraz rodziców strofujących dzieci. Dobrze, że uwrażliwiają swoje pociechy na problem głodu i marnotrawstwa. Ale jakoś nie słyszałem nigdy: „Ludzie na świecie głodują, a ty biopaliwo tankujesz”. Bo większość posiadaczy czterech kółek skazanych jest na używanie paliwa z „eko-domieszką”, które wprowadzono na skutek chorej poprawności politycznej i logiki zysku paru cwaniaków z krajów rozwiniętych. Tymczasem produkcja biopaliw nie dość, że nie jest ani trochę ekologiczna (wytwarza się przy okazji ogromne ilości dwutlenku węgla), odbywa się także kosztem głodujących ludzi.

Jeśli pojawia się dylemat – wyprodukować z rośliny paliwo czy żywność – wybiera się to pierwsze, jeśli wartość paliwa okaże się większa od żywności. Według różnych organizacji humanitarnych, z powodu takiej logiki około 30 milionów ludzi pozbawionych jest podstawowej ilości jedzenia do przeżycia. Na skok cen żywności, wywołany produkcją biopaliw, wskazuje zarówno Bank Światowy, jak i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ten ostatni stwierdził nawet w tym roku, że biopaliwa wpływają coraz drastyczniej na kurczenie się obszarów ziemi uprawnej i zasobów wody na świecie, co – rzecz jasna – podnosi znacznie ceny żywności.

Ekozbrodniarz
Zielona ideologia zbiera więc kolejny raz swoje żniwo. Tak zwani ekologowie wmówili większości krajów rozwiniętych, że biopaliwa ograniczą emisję dwutlenku węgla, czyli zapobiegną gwałtownemu ociepleniu klimatu. A że nową religią większości polityków jest walka z owym ociepleniem – długo przekonywać nie trzeba było. Efekt jest taki, że Unia Europejska postanowiła do 2020 roku zwiększyć do 10 proc. udział w transporcie biopaliw. Autor jednego z raportów alarmuje, że doprowadzi to do zwiększenia aż o 70 razy emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny