Prof. Walley jest z pochodzenia Brytyjczykiem. Miał 30 lat, żonę i trójkę dzieci, gdy stracił pracę w szpitalu po tym, jak odmówił wykonania aborcji. Przeniósł się do wtedy Kanady, gdzie pracował jako lekarz i naukowiec. Na emeryturze poświęcił się pracy założonej przez siebie organizacji katolickich ginekologów MaterCare. Organizuje ona pomoc medyczną dla matek w ubogich krajach, m.in. w Kenii, Ghanie i na Haiti. Jej dyrektorem medycznym jest obecnie Polak, prof. Bogdan Chazan.

Pamiętam moje spotkanie z prof. Walley'em 10 lat temu w gościnnym gabinecie prof. Chazana. Niewysoki, energiczny, życzliwy, gorliwy w trosce o potrzebujących, a jednocześnie niepozbawiony wyspiarskiego poczucia humoru. Opowiedział mi swą niezwykłą historię, a ja opisałem ją w poniższym tekście:

GN 42/2010 DODANE 23.10.2010 AKTUALIZACJA 05.10.2016

To może zmienić twoje życie

Haitanka krzyczała, choć nie było ku temu wyraźnych powodów. A ona krzyczała do swego nienarodzonego dziecka: „Nie wychodź! Tu jest piekło! Nie wychodź!!!”. 

Prof. Walley znajduje się pod opieką hospicjum domowego w swym domu w St. John’s na Nowej Funlandii (Kanada). W ośrodku opieki długoterminowej przebywa jego żona Susan.

Współpracownicy profesora proszą o nadsyłanie mu wyrazów pamięci na adres:

Dr Robert Walley
8 Riverview Ave.
St. John’s, Newfounland.  A1C 2S5
Canada