Koronawirus koronawirusem. A porządek, jako taki, musi być. Również w edukacji.
I chociaż jasne jest i zrozumiałe, że podawanie w marcu konkretnych terminów matur i egzaminów ósmoklasisty nie miało sensu – bo wszystko zależało od konkretnego rozwoju sytuacji epidemicznej – to przedłużanie przez cały kwiecień sytuacji, w której uczniowie i rodzice oraz nauczyciele nie wiedzą tak naprawdę nic, nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Wydaje się, że minister edukacji miota się między lojalnością wobec rządu a dobrymi chęciami wobec uczniów. Ale wiadomo, jak to z dobrymi chęciami bywa… Potrzebne są jasne wytyczne co do trybu egzaminów, nawet jeśli nie poda się konkretnych dat. Potrzebne są plany i tworzenie alternatyw, które zostaną podane do publicznej wiadomości. Dzieci są niepewne jutra. Maturzyści – niepewni swojej przyszłości. Bardzo zła sytuacja psychologiczna dla dużej grupy młodych ludzi!
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej