Rozstrzelajcie mnie na końcu

„Jeśli aby wygrać, muszę umrzeć w gwałtowny sposób, przyjmuję śmierć z radością” – pisał z celi ks. Francisco González de Córdova. Niedługo potem padł ofiarą masakry więźniów.

Jakub Jałowiczor

|

16.08.2018 00:00 GN 33/2018

dodane 16.08.2018 00:00
2

Srebrne gody. Spowiedź na dziedzińcu. Wewnę­trzna radość – notował w 25. rocznicę święceń kapłańskich. Proboszcz z miasteczka Santoña wiedział, że zostanie aresztowany, ale nie chciał uciekać, pozostawiając parafię. W więzieniu martwił się, że musi zamienić sutannę na drelich, i pisał, że burmistrz kazał mu zapłacić tysiąc peset kontrybucji wojennej, a on nie ma nic oprócz długów. Nawet w czasie okrutnego pogromu zachował spokój.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor

Zapisane na później

Pobieranie listy