Nie mogłem ich zostawić

Henryk Sławik zapisał piękną kartę w międzywojniu na Śląsku, ale do wielkiej historii wszedł na Węgrzech w czasie II wojny światowej.


Sławika za jego propolską działalność na Śląsku Niemcy wpisali na listę osób do aresztowania w pierwszej kolejności. W ostatniej chwili, przed wybuchem wojny, wysłał żonę Jadwigę z córką Krysią do rodziny w Warszawie, a sam z zamiarem wstąpienia w szeregi tworzonej we Francji Armii Polskiej ruszył w kierunku Węgier. Był jednym z ponad 120 tysięcy Polaków, przed którymi – po agresji Sowietów 17 września 1939 na wschodnią Rzeczpospolitą – Węgrzy otworzyli granice państwa. Wcześniej węgierskie władze z regentem Miklósem Horthym i premierem Pálem Telekim nie zgodziły się na transport przez ich terytorium wojsk Wehrmachtu, które miały uderzyć na Polskę od południa. Na ponowione żądanie Berlina premier Teleki odpowiedział: „Sprawą honoru narodowego Węgier jest nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji wojskowej przeciwko Polsce”. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.