Jak się wybiera papieża?

Zapowiedź ustąpienia z urzędu głowy Kościoła, jaką niespodziewanie ogłosił 11 lutego Benedykt XVI, jest okazją do przypomnienia instytucji konklawe, czyli wyboru nowego papieża.

11.02.2013 14:23 KAI

dodane 11.02.2013 14:23
8

Od mniej więcej 1150 r. istnieje Kolegium Kardynalskie, którego honorowym przewodniczącym, czyli tzw. dziekanem jest każdorazowy kardynał-biskup Ostii (od 30 listopada 2002 jest nim kard. Joseph Ratzinger). Od połowy XI w. tylko to grono, czyli kardynałowie mają prawo wybierać kolejnych papieży, o czym poniżej. Dodajmy jeszcze, że w ciągu wieków zmieniała się liczba i rozszerzał się skład narodowy członków Kolegium: od kilkunastu i tylko Włochów do ponad 180 obecnie i z przeszło 60 krajów świata.

6 grudnia 1058 po raz pierwszy papieża (Mikołaja II) wybrali sami kardynałowie, i to wyłącznie z kategorii biskupów, a pierwsza elekcja, w której wzięli udział kardynałowie wszystkich trzech grup: biskupi, prezbiterzy i diakoni, odbyła się 14 lutego 1130, gdy wybrano Innocentego II. Ale na ostateczne zatwierdzenie tej zasady trzeba było czekać do 1179, kiedy to Sobór Laterański III wydał odpowiedni przepis w tej sprawie (potwierdzony przez Aleksandra III).

Był to pierwszy krok w kierunku znanej dzisiaj praktyki konklawe, choć nie używano jeszcze tej nazwy. Otóż ustalono wówczas, że dla ważnego wyboru biskupa Rzymu potrzebna jest większość 2/3 głosów, a aby zapobiec zbytniemu przeciąganiu się obrad, od 9. dnia głosowania elektorom miano zmniejszać ilość i jakość dostarczanego pożywienia, ograniczając je do chleba, wody i wina.

Konklawe

W ścisłym znaczeniu termin ten oznacza zarówno zamknięte miejsce, w którym zbierają się kardynałowie dla wyboru nowego papieża, jak i zgromadzenie tychże kardynałów w tym celu. Samo słowo „konklawe” wprowadził do obiegu prawnego i kościelnego Grzegorz X (1271-76) konstytucją „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave).

Do właściwych narodzin tej instytucji prowadził cały ciąg wydarzeń. Gdy 22 VIII 1241 zmarł Grzegorz IX, Kolegium Kardynalskie liczyło 12 członków, z których w dodatku dwóch uwięził niemiecki cesarz Fryderyk II, wywierający też naciski na pozostałych hierarchów. Oznaczało to w praktyce niemożność uzyskania wymaganych 2/3 głosów. Wybory przedłużały się, toteż po kilku tygodniach całkowitego impasu w tej sprawie, władze Rzymu postanowiły zastosować swoistą presję wobec kardynałów. Zamknięto ich w południowo-wschodnim skrzydle Palatynu, gdzie mogli kontaktować się tylko między sobą. A gdy i to nie pomogło, władze zagroziły użyciem wojska i pod takim szczególnym naciskiem 25 X 1241 (a więc po 2 miesiącach) wybrano Celestyna IV.

Tymczasem jego następcę wybierano jeszcze dłużej: Celestyn zmarł już 10 listopada 1241, a więc w nieco ponad 2 tygodnie po swym wyborze, ale nowego biskupa Rzymu – Innocentego IV wybrano dopiero 25 czerwca 1243, a więc po ponad 2,5 roku.

Przełomowe znaczenie miały wybory nowego papieża po śmierci 29 listopada 1268 Klemensa IV. Ponieważ zmarł on w Viterbo, tam też udali się ze swymi dworami kandydaci na jego następcę. Początkowo było ich 20, później liczba ta zmalała do 16, a jednak niełatwo im było osiągnąć zgodę, gdyż kardynałowie byli głęboko podzieleni na dwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie (włoskie); ale nie psuło im to zbytnio humorów, przebywali bowiem w mieście na koszt jego mieszkańców. Obrady i spory przeciągały się, w trakcie „sede vacante”, czyli braku papieża, zmarło trzech kardynałów, a jeden – stary i schorowany Enrico Bartolomei de Susa, zresztą dziekan Kolegium – zrzekł się swych praw elektorskich.

Ponieważ przedłużające się wybory niemal zrujnowały materialnie mieszkańców Viterbo, zastosowali oni środek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu, w którym obradowali kardynałowie i zaczęli ich zaopatrywać w żywność przez dach, podając im zresztą bardzo skromne pożywienie.

Gdy doszedł do tego jeszcze rosnący nacisk ze strony francuskiego króla Filipa III, który świeżo wstąpił na tron, i kilku innych ówczesnych władców świeckich, ostatecznie kardynałowie 1 września 1271 r., a więc po 1006 dniach (bez mała 3 lata) wybrali kompromisowego kandydata: archidiakona z Leodium (Liege w dzis. Belgii) Teobalda Viscontiego – nie kardynała! – który przybrał imię Grzegorza X. Ponieważ pochodził „z dalekiego kraju”, dopiero 27 listopada tegoż roku objął oficjalnie swój urząd, Viterbo opuścił ostatecznie 12 lutego następnego roku, a na papieża ukoronował się w Rzymie 27 marca 1272 r.

Za jedno z najpilniejszych zadań po wyborze uznał on uporządkowanie spraw związanych z wyborem biskupa Rzymu. I właśnie jego dziełem jest wspomniana już konstytucja „Ubi periculum” z 7 lipca 1274, która po raz pierwszy używała słowa „konklawe”. Jest to zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „pod kluczem” (cum clave). Dokument papieski określał też zasady i tryb elekcji, m.in. to, że jeżeli w ciągu trzech pierwszych dni nie zdołają oni wybrać nowego papieża, zostaną im zmniejszone racje żywnościowe, a sytuacja się powtórzy, jeśli nie wybiorą go w ciągu następnych 5 dni.

Mimo to nieraz jeszcze dochodziło do długich, choć już nie tak rekordowych okresów „bezkrólewia” w Kościele po śmierci kolejnych papieży. Następcę Klemensa V (5 VI 1305-20 IV 1314), Jana XXII wybrano 7 VIII 1316 – po 2 latach i ponad 3 miesiącach; zresztą samego Klemensa V wybrano prawie 11 miesięcy po śmierci jego poprzednika Benedykta XI (7 VII 1304). Długich, wielomiesięcznych konklawe było jeszcze kilka.

2 / 4

Zapisane na później

Pobieranie listy