Zapisane na później

Pobieranie listy

Ruszyły marzenia

Kiedyś pani Stasia powiedziała: „Wie ksiądz, modlę się, żeby Pan Bóg najpierw zabrał Jurka, a potem mnie”. I tak się stało.

Mira Fiutak

|

Gość Gliwicki 39/2012

dodane 27.09.2012 00:00
0

Jurek był jej dorosłym synem z zespołem Downa. Pomimo tego, że miała dobrą, kochającą rodzinę, bała się o jego los. Jak wszyscy rodzice niepełnosprawnych dzieci, kiedy myślą o swojej starości. Pani Stasia tak jak chciała, najpierw pożegnała Jurka, a niedługo sama odeszła spokojna. Ksiądz Henryk Bardosz, przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół „Modlitwa i Czyn” w Zabrzu dokładnie pamięta tę rozmowę. Z takich właśnie rozmów wyrósł pomysł na wybudowanie tego domu. Dla osób niepełnosprawnych, które po śmierci najbliższych zdane są na pomoc sąsiadów lub zamieszkanie w domu pomocy społecznej, co w ich przypadku nie jest konieczne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..