Warszawa. Jarosław Kaczyński wybrał się na zakupy do jednego ze sklepów w Warszawie. Kupił 10 jaj za 7,10 zł, 1 kg jabłek za 4 zł, 2,5 kg ziemniaków za 5 zł, 2 kg cukru po 6,60 zł za 1 kg, piersi z kurczaka za 20,60 zł, chleb za 2,80 zł i 1 kg mąki za 2,90 zł. Rachunek opiewał na kwotę 55,60 zł.
Uwaga większości mediów skupiła się na informacji, że prezes wybrał jeden z najdroższych sklepów oraz na jego niefortunnej wypowiedzi, że nie wybrał „Biedronki”, bo to „sklep dla najbiedniejszych”.
Tymczasem nawet w najtańszych sklepach za te same produkty musielibyśmy zapłacić 37-47 złotych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
szb