Główny bohater filmu „Mniejsze zło” w żadnym momencie nie jest wiarygodny w tym, co robi.
Był Piszczyk w genialnej kreacji Bogumiła Kobieli w „Zezowatym szczęściu” Andrzeja Munka, teraz mamy Kamila w drewnianej interpretacji Lesława Żurka w filmie Janusza Morgensterna „Mniejsze zło”. To dwa bardzo różne filmy, lecz w obu bohater, dostosowując się do zmieniającej się dynamicznie rzeczywistości, usiłuje być kimś. Jednak o sukcesie czy porażce, jaką okazał się film Morgensterna, w dużej mierze, prócz samego scenariusza, zdecydowała obsada głównej roli.
„Mniejsze zło”, rozgrywające się na przełomie lat 70. i 80., opowiada o studencie, który chce zostać pisarzem. I zostaje, zdobywa uznanie, ale wszystko to dzieje się na drodze oszustwa. Kradnie cudze książki, słuchowiska radiowe, staje się nawet bohaterem w środowiskach opozycji, kiedy podpisuje protest przeciwko władzom PRL-u. Do czasu nieźle prosperuje. Jednak bohater filmu, będącego bardzo swobodną adaptacją książki Janusza Andermana „Cały czas”, w żadnym momencie nie jest wiarygodny w tym, co robi.
W filmie jest to postać całkowicie bierna, mało wyrazista, nie wiadomo, skąd bierze się jego niezwykłe powodzenie u płci pięknej. Natomiast Morgenstern znakomicie pokazał atmosferę tamtego czasu, zakłamanie i schizofrnię zarówno życia publicznego, jak i prywatnego. Janusz Gajos po raz kolejny udowodnił, że jest najlepszym polskim aktorem, a rodzinny duet stworzony na ekranie wspólnie z Anną Romantowską trzeba obejrzeć koniecznie.
Mniejsze zło, reż. Janusz Morgenstern, wyk.: Lesław Żurek, Janusz Gajos, Anna Romantowska, Wojciech Pszoniak, Magdalena Cielecka, Tamara Arciuch, Polska 2009, dystrybucja DVD: Vision
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - ek