Pokój jego duszy!

Dzielny , samotny polak walczyl. Pokoj jego duszy i glebokie wyrazy wspolczucia dla rodziny, mimo tej tragedii moga byc z p Lukasza dumni.

Bohaterstwo i dobro, mogą się tak naprawdę zamanifestować w obliczu okrucieństwa i zła. Umrzeć za innych, to ostateczna i niepodważalna próba. Chwała bohaterowi!

...a Merkel milczy...milcza tez nasi, jakolwiek, jako pierwsi zlozyli hold Merkel...milcza tez media o tym, ze Niemcy masowo domagaja sie ustapienia Merkel.

Powiedzmy w końcu w prawdę. Łukasz zginął w wyniku dyskryminacji polskich tirów na Zachodzie. W poniedziałek skarżył się, że Niemcy nie chcą towaru od niego przyjąć oraz że musi czekać. Trzeba było tragedii w Berlinie i zabójstwa polskiego kierowcy, żeby polscy przewoźnicy drogowi głośno opowiedzieli o swoich problemach. Jak mówi prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek, tiry z Polski, Rumunii czy Bułgarii są rozładowywane tylko wtedy, gdy przed nimi nie ma innych, rodzimych przewoźników. W efekcie polscy kierowcy więc często czekają na swoją kolej w jakichś bocznych uliczkach i przy drogach, ponieważ często nie pozwala się im nawet wjechać na parking czy teren magazynu. Buczek twierdzi, że przetrzymywanie tirów z Europy Środkowo – Wschodniej jest celową dyskryminacją. Kierowca tira z firmy Żurawskiego miał również przez kilkadziesiąt godzin czekać na rozładunek przewożonego towaru. I jeszcze jedno. Od czyjej kuli - zginął zamachowca czy policjanta? Czy ktoś to zechce zbadać?!