W dniu wczorajszym także były prezydent Komorowski dał plamę na wiecu KOD, oznajmiając "Miałem satysfakcję, oglądając jedną ze znanych posłanek PiS, gdy czmychała z Sejmu pod eskortą policji rządowej". Takie są knajackie przyjemności b. prezydenta, który się nimi szczyci publicznie, jak gdyby nigdy nic albo jak przystało na przyjaciela Palikota (kiedyś Komorowski odrażającą szydził "co to za zamach, z 30 metrów nie trafić"). Teraz czeka chyba na znacznie większą satysfakcję bo przyjemność z widoku przestraszonej kobiety na dłużej pewno mu nie wystarczy. Sam zaś zapewne bez żadnej tam ochrony spaceruje sobie po stolicy i na wrogie zaczepki odpowiada bohatersko deską po głowie.

Excellence. :-)))

"Poseł Kinga Gajewska"? Posłanka Kinga Gajewska, pani absolwentko dziennikarstwa.

Na Węgrzech dobrze się o nas mówi i jak tak dalej pójdzie to od buga na wschód. Jest dobrze tak trzymac

Jak juz gmajtamy w tej gramatyce to ja bym tez napisal ....Oslanka...pograjewska...ale co tam szczegoly...jestem zawiedziony ...swiatecznym "wydaniem" KODomani... rewolucja , a tu kanapki jakies zgloszenia u carycy warszawskiej...sielanka ...drinki ...a gdzie to palac zimowt matrosy...aurora...jakas potupajka....i zaco zas solidarni zwiazkowcy maja placic...cos mi sie zdaje ze musza sami wejsc na scene...i po kitach tym pijanym niewydarzonym ..sledziom wigilijnym....a niech sie oberwie jaka sliwe gajowemu marusze...noooooo przepraszam za gramatyke...pod choinka....Szczesc Boze

Najdziwniejsze w całej sprawie okazało się wystąpienie Komorowskiego. Zdradził, że doznawał satysfakcji na widok poniżanej i lżonej kobiety. Wiele się po nim spodziewałem, ale nie tego, że publicznie przyzna się do dewiacji?