Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Drem00r
    30.08.2019 14:51
    Drem00r
    Polityka historyczna jest ok, o ile przyjęta narracja jest zgodna z prawdą historyczną. Gorzej, jeśli politykę historyczną buduje się w oparciu o półprawdy, manipulacje, mity, a czasem nawet zwykłe kłamstwa. Przykładem niech będzie pomoc Żydom w czasie wojny. Kilka procent pomagało, kilka procent mordowało, a zdecydowana większość miała to zwyczajnie w nosie, a potem cieszyła się, bo można było wprowadzić się do kamienicy po Żydach. W takiej sytuacji próba budowania narracji o bohaterskim narodzie Polaków, którzy masowo ratowali Żydów nie przetrwa w konfrontacji z pierwszym lepszym wywiadem z ocalonym, który w Izraelu opowie, jak to uciekając bardziej bał się Polaków, niż Niemców.

    Tym bardziej, że na świecie historia nie ekscytuje ludzi aż tak bardzo, jak w Polsce i to, czym próbujemy przekonać innych nie robi żadnego wrażenia. Bo czym jest opowiadanie o straszliwych zaborach i o zniknięciu z map na 123 lata, skoro Bułgarów na mapie nie było 500, a Irlandii przeszło 800 lat? Nie robimy tym wrażenia nawet na Czechach, którzy pod zaborami byli 400 lat. Tymczasem my próbujemy budować narrację, że nikt nie wycierpiał tyle co my, co w konfrontacji z faktami robi się śmieszne.
    doceń 5
  • snakeinweb
    30.08.2019 16:02
    Ja jestem pryncypialnie przeciw "polityce historycznej", bo to oksymoron i w praktyce oznacza zawsze fałszowanie prawdy historycznej. W przypadku zniekształcania lub fałszowania przez innych prawd historycznych, owszem można reagować i prostować, lecz nie nazwałbym tego polityką historyczną lecz zwalczaniem manipulacyjnych "polityk historycznych" uprawianych przez innych.

    Sama akcja przypominania dawnych czołówek gazet mi się podoba. Kiedyś, kiedy zaczęto udostępniać w internecie tego rodzaju archiwa dostęp był przeważnie wolny (dziś jest niemal zawsze płatny) miałem hobby przeglądania zagranicznej prasy z przełomowych i nieprzełomowych momentów historii. I nie wiem, czy studiowania takich źródeł koniecznie musi być pozytywne dla dawnej Polski. Np. Polska miała powszechnie złą prasę za swój sojusz z Hitlerem i Węgrami oraz rolę odgrywaną w rozbiorze Czechosłowacji. Polska była traktowana jako awanturnik prący wraz z Hitlerem do wojny. A 1 września 1939 roku komentarze były raczej pozytywne, współczujące, lecz również mieszane. W jakieś czołowej gazecie amerykańskiej czytałem nawet listy niektórych czytelników zachwyconych geniuszem dyplomatycznym Stalina, który poprzez pakt Ribbentrop-Mołotow genialnie odwrócił uwagę Hitlera od siebie "odzyskując" przy tym niewielkim kosztem swoje dawne wschodnie tereny.

    W każdym bądź razie, to bardzo ciekawe studiować dawne źródła i wiedzieć jak myśleli w różnych zakątkach świata ludzie ówcześni. To co myśleli nie musi być historyczną prawdą, ale jest częścią historycznej wiedzy pomagającą lepiej rozumieć ówczesne procesy.
    doceń 6
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także