Nowy numer 18/2024 Archiwum

Awaria śmigłowca prezydenta

Śmigłowiec, którym prezydent Bronisław Komorowski leciał do Łodzi, miał usterkę; maszyna bezpiecznie wróciła do Warszawy - poinformowała PAP w czwartek szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Dodała, że nie było żadnego zagrożenia dla prezydenta.

Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w czwartek PAP, że nie było żadnego zagrożenia dla prezydenta.

"Pan prezydent udawał się do Łodzi na inaugurację roku akademickiego łódzkiej filmówki. Ponieważ w trakcie lotu pojawiła się informacja o usterce, pilot zgodnie z procedurami bezpieczeństwa, zawrócił do Warszawy" - relacjonowała.

Jak dodała, zapasową maszyną, która czekała na lotnisku, Komorowski poleciał z około 20-minutowym opóźnieniem do Łodzi. Tam wziął udział w inauguracji roku akademickiego w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera.

Rzecznik Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz potwierdził PAP, że z powodu usterki prezydencki śmigłowiec Sokół zawrócił na lotnisko. "Załoga wykonywała lot, pojawiła się informacja o usterce. Zgodnie z procedurami, piloci zawrócili na Okęcie, skąd odlecieli drugim, przygotowanym - zgodnie z instrukcją HEAD - śmigłowcem Sokół" – powiedział PAP Kupracz.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama