Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Brytyjscy naukowcy podjęli pierwsze działania w ramach programu, którego celem jest stworzenie całych ludzkich genomów z substancji chemicznych w warunkach laboratoryjnych - podał w piątek "Financial Times". Szczegóły dotyczące strategii badawczej zostały opublikowane w czasopiśmie "Science".
Naukowcy opracowali metodę transferu ludzkiego, syntetycznego chromosomu, czyli struktury DNA zawierającej informację genetyczną, wewnątrz komórki myszy, którą nazwali "komórką montażową". W niej to ma zachodzić bezpieczna manipulacja w chromosomie. Następnie zmodyfikowany chromosom jest wykorzystywany do zastąpienie odpowiadającego mu chromosomu w docelowych komórkach ludzkich.
W opinii badaczy zabieg transplantacji i proces zastąpienia chromosomu "daje podwaliny pod konstrukcję syntetycznych ludzkich genomów i otwiera nowe możliwości określania funkcji chromosomów, modelowania chorób i inżynierii komórkowej".
Kierownik programu, Jason Chin z Ellison Institute of Technology w Oksfordzie, i jego współpracownicy z MRC Laboratory of Molecular Biology w Cambridge to pionierzy w tworzeniu mikrobów z syntetycznymi genomami. Opracowane przez nich mikroby mogły wytwarzać nowe materiały, których nie potrafiły wytworzyć naturalne bakterie.
Chin w rozmowie w "FT", stwierdził, że zbudowanie ludzkiego genomu wymaga innej strategii, gdyż "jest on 1000 razy większy niż genom bakterii". Ponadto przypomniał, że "ludzka komórka zawiera dwie kopie każdego chromosomu, więc trudno jest zmodyfikować DNA w jednej kopii bez wpływu na drugą".
Redakcja podkreśliła, że badania będą prowadzone przez kilka lat zanim technologia zostanie wykorzystana w medycynie. Chin powiedział, że jednym z możliwych zastosowań tej metody może być uodpornienie ludzkich komórek na wirusy lub "stworzenie komórek z syntetycznymi genomami, precyzyjnie dostosowanymi do konkretnego rodzaju terapii komórkowej".
Jak zaznaczył dziennik, działania prowadzone przez zespół naukowy China "nie przewidują żadnych eksperymentów mających na celu przekształcenie ludzkiego DNA w celach, które ludzie mogliby uznać za nie do przyjęcia, takich jak podniesienie inteligencji lub zmiany w wyglądzie fizycznym". Jednak w ramach tego programu, we współpracy z Uniwersytetem w Kent, uruchomiono projekt mający na celu zbadanie etycznych, społecznych, ekonomicznych i politycznych efektów tych badań.
Z Londynu Marta Zabłocka
Od redakcji Wiara.pl
Nie, tego nie zrobimy, sumienie nam nie pozwala - już nie raz zaklinali się naukowcy. Potem się okazywało, że innym pozwoliło.